VII. W KRAJU PO 1886 ROKU – PODRÓŻE KRAJOZNAWCZE

1886 – Andriolli rozpoczął pracę nad olejnymi obrazami religijnymi „Święty Kazimierz” oraz „Chrystus w grobie” przeznaczonymi dla parafii w Karczewie.

1886 – sierpień, Andriolli wraz z żoną rozpoczął dłuższą podróż po kraju, połączoną ze zwiedzaniem miejsc historycznych i zbieraniem szkiców. Na trasie wycieczki znalazły się: Puławy /Nowa Aleksandria/, Klikawa, Wysokie Koło, Sieciechów, Dęblin /Iwanogród/, Kielce, Skała, Ojców – wchodzący wówczas w modę ośrodek kuracyjny, Kraków, Wieliczka, Tyniec, Bielany. Po powrocie do Brzegów, Andriolli intensywnie kontynuował pracę nad zamówieniami zagranicznych wydawców i tygodników warszawskich.

Rys. 62
Willa w Ojcowie,
rys. Andriolli, 1886.

1886 – wrzesień, Andriollowie wyruszyli ponownie w przejażdżkę po kraju. Tym razem trasa wiodła przez m.in.: Ostrowiec Świętokrzyski, Gromadzice, Pękosławice, Święty Krzyż, Słupię Nową, Jeleniów, Ćmielów, Tarczkę, Bodzentyn, Świętą Ktarzynę, Konary, Ossolin, Opatów, Sandomierz, Zawichost – skąd statkiem do Kazimierza. O Kazimierzu Andriolli napisał „koniecznie tu kiedyś będę miał kawał ziemi i chatę sobie na starość zbuduję. Mało gwaru, kraj uroczy i przeszłość murowana.”

Rys. 63
Z wycieczek po kraju,
rys. Andriolli, 1886.

Rys. 64
Z wycieczek po kraju,
rys. Andriolli, 1886.

1887 – w Paryżu, w połowie roku, ukazał się pierwszy tom ilustrowanych dzieł Szekspira z rysunkami Andriollego. „Wydanie przepyszne na jakie tylko w Paryżu taki tylko nakładca, jak Firmin-Didot, zdobyć się może. /…/ Nie sama wszakże strona typograficzna ściąga na tę księgę naszą uwagę, ale to przede wszystkim, że do przyozdobienia tego arcydzieła godnymi jego ilustracjami zaproszony był Andriolli i przyznać trzeba, że wywiązał się znakomicie ze swego zadania /…/”

Rys. 65
Pojedynek Romea z Tybaldem, do „Romeo i Julia” W. Szekspira,
rys. Andriolli,

Rys. 66
W grobowcach, do „Romeo i Julia” W. Szekspira,
rys. Andriolli,

1887 – czerwiec, małżeństwo zawarte pomiędzy Natalią Heleną i Elwirem Michałem Andriollim zostało rozwiązane.

1887 – lipiec i sierpień Andriolli spędził w podróżach. Najpierw wyjechał do Sławuty na Wołyniu, do przyjaciela doktora Henryka Dobrzyckiego, kierownika lekarskiego „klimatycznej stacji leśnej oraz zakładu wodoleczniczego i kumysowego.” Następnie przez Nałęczów – rozwijającą się, modną miejscowość kuracyjną, Ożarów, Kazimierz, Puławy i Klikawę przybył do Warszawy. W czasie podróży Andriolli tworzył rysunki zwiedzanych okolic.

1887 – wrzesień, podróż Andriollego na Śląsk. Trasa wiodła przez Dąbrowę Górniczą, Będzin, Czeladź, Grodziec, Siedlce, Sosnowiec, Ząbkowice, Krzeszowice do Krakowa na Wystawę Krajową i Wystawę Sztuki Polskiej.

1887 – z pobytu na Śląsku powstał reportaż ilustrowany „Pod ziemią i na ziemi”. Andriolli poznawał „to pogranicze Szląska pruskiego i nieprzerwany szereg fabryk i kopalń. Nic dla oka – wszystko dla grosza. Drzewa z furią wycięto, krzewy powyniszczano /…/. Dym zaczernia okolicę…” A po zwiedzeniu kopalni pisał: „Dowiaduję się, że my, na własnej ziemi, najmniej ich mamy, pomimo iż wiemy, ile to warte, pomimo ciągłych nawoływań specjalistów. /…/ Na co się zdało! Bogaci chowają kapitały lub lokują je po bankach francuskich i angielskich na 2 procenta, inni wolą je zmarnować za granicą… tych najwięcej! A tymczasem cudzoziemcy kupują działy, wyczerpują miliony pudów naszych bogactw, wywożą je, spieniężają, a w dodatku do eksploatacji przywołują swoich. Po niejakim czasie porzucają już wyjałowioną ziemię, którą my pod kartofel i żyto przewracać poczniemy… Nędzne niedołęgi! /…/ Cały kraj okoliczny, panowanie przemysłu w ręku Niemców.”

1887 – od jesieni do wiosny 1888, Andriolli przebywał w Brzegach i „realizował swój pomysł zilustrowania wszystkich dzieł poetyckich i dramatycznych Mickiewicza.” Rozpoczął od kartonu „Koncert nad koncertami”.

Rys. 67
Dom mieszkalny Andriollego w Brzegach, po lewej stronie okno pracowni artysty, fot.

1888 – marzec, powódź w Warszawie i okolicach. Bardzo groźnie wylała rzeka Świder w Brzegach Andriollego czyniąc wiele strat. Zniszczeniu uległy również drewniany most i umocnienia obu brzegów Świdra.

1888 – marzec, Andriolli nie mógł oficjalnie wystawiać swoich prac w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, ponieważ w zaborze rosyjskim Mickiewicz był zakazany. „Postanowił wobec tego wystawić karton prywatnie, nieoficjalnie, w swej warszawskiej pracowni przy Oboźnej.”

Rys. 68
Koncert nad koncertami, do „Pana Tadeusza” A. Mickiewicza,
rys. Andriolli, 1888.

„Koncert nad koncertami” przewyższa wszystko, co ten ognisty, pełen oryginalności i bohaterskiej poezji artysta dotychczas wykonał /…/”

1888 – w kwietniu Andriolli wyjechał do Paryża i Londynu w sprawach wydawniczych.

1888 – lato Andriolli spędził w kraju, w Brzegach i na wyprawach krajoznawczych.

1888 – jesienią Andriolli rozpoczął prace nad scenami z „Konrada Wallenroda”.

1889 – we Lwowie został wydany „Pan Tadeusz” zawierający pomniejszone ilustracje Andriollego. „Druk i papier można nazwać przyzwoitymi, ale co do rysunków, to jeszcze czegoś podobnego nie widzieliśmy. Są to bowiem szare, fatalnie odbijane, ohydne trawionki, uwłaczające zarówno autorowi nieśmiertelnego poematu, jak i jego ilustratorowi.”

„Oryginały Andriollego traciły wiele bardzo w reprodukcjach na wdzięku i sile/…/”

1889 – w artykule Aleksandra Świętochowskiego „Pan Tadeusz ilustrowany. Andriollizm rysunków” autor wyraził głęboką niechęć wobec Andriollego.

1889 – w kwietniu w pracowni przy ul.Oboźnej w Warszawie Andriolli wystawił „Alf i Halban w porcie Kłajpedy”, „Śmierć Wallenroda” oraz „Ucztę”, „Spowiedź Robaka” i „Portret Adama Mickiewicza”.

„Po wąskim chodniku Oboźnej ulicy ciągnie się teraz w Warszawie w godzinach południowych prawdziwa procesja eleganckiego świata. Wszystko to śpieszy pod No. 5 /…/ gdzie wystawiono chwilowo w prywatnym salonie 4 nowe kartony Andriollego.” Dość obszerny salon około pierwszej zapełniał się „szczelnie, a dzwonek jeszcze uderza raz po raz. Panie i panowie wchodzą bez szmeru prawie, witają się krótko, jak w kościele i jak w kościele rozmawiają szeptem.”

Rys. 69
Uczta, do „Konrada Wallenroda” A. Mickiewicza,
rys. Andriolli.

Rys. 70
Spowiedź Robaka, do „Pana Tadeusza” A. Mickiewicza,
rys. Andriolli, 1889.

„…wszyscy zgodnie dostrajali się do podniosłości momentu, w którym głównym bohaterem nie był Andriolli, lecz Mickiewicz: wieszcz narodu, oficjalnie nie uznawany przez zaborcę.”

Rys. 71
Adam Mickiewicz,
rys. Andriolli, 1889.

Andriolli pisał: „Kartony moje są tu na indeksie. Ani ich reprodukować, ani wystawiać wolno. Przed dwoma laty pisma nasze bardzo gorąco odezwały się o „Koncercie Jankla”, który był u mnie wpracowni wystawiony. Miałem z tego powodu dużo kłopotu.”

1889 – czerwiec, Andriolli ruszył konno na wyprawę wzdłuż biegu Wisły. Odwiedził Puławy, Kazimierz i okolice Gór Świętokrzyskich, Kraków, Zakopane, Szczawnicę, Pieniny i Rabkę. „W związku z przywiezionymi z wyprawy szkicami, Andriolli snuł projekty albumów, które chciał wydać jako „Brzegi Wisły” albo „Wspomnienia z Pienin”.”

1889 – wrzesień, Andriolli odbył dwutygodniową podróż „do ziemi malborskiej i nad Morze Bałtyckie”, a wrażenia opisał w „Listach ilustrowanych do Adama Pługa z wycieczki nad Morze Błatyckie”.

Rys. 72
Kościół w Jastarni,
rys. Andriolli, 1889.

Rys. 73
Brama w Gdańsku,
rys. Andriolli, 1889.

1890 – wzmogła się fala krytyki w stosunku do Andriollego, a atmosfera wokół artysty stawała się coraz bardziej obojętna. „Moda na styl, jaki reprezentował, minęła. Choć nadrabiał miną i próbował przejść nad tym do porządku dziennego, napełniało go to goryczą.”

„Czy czytałeś co o tobie piszą? – Czytałem./…/ Krytyka jest rzeczą konieczną i pożyteczną, ale przede wszystkim musi być pisana przez ludzi, którzy sami coś umieją i wszechstronne posiadają wykształcenie, a nadto trzeba, aby ją pisali atramentem, a nie żółcią. Jak się mówi tylko o złych stronach kompozycji, rysunku itd., a neguje dobre, jeśli one są, krytyka staje się absurdum…”

1891 – w kraju rozgorzała dyskusja nad impresjonizmem, nad tym „co jest w sztuce ważniejsze: treść czy forma”.

 

Dla Andriollego „niepodważalną zasadą była służebność formy w stosunku do wychowawczych, narodowych powinności sztuki. I dlatego pozostał tym, czym był: epigonem romantyzmu w dobie dokonujących się szybko zmian. Ale zachował tolerancję wobec nowości nawet wtedy, gdy sam ich nie pragnął stosować.”

1891 – w czerwcu i w grudniu Andriolli wyjeżdżał dwukrotnie do Petersburga, ponieważ otrzymał z Rosji propozycję wykonania ilustracji do „Bohatera naszych czasów” Lermontowa.

1891 – jesienią Andriolli wyprawił się na Litwę, w „kraj lat dziecinnych”. „Asumpt do podróży braliśmy z mego upodobania do zbierania notatek i szkiców; więc od starego zamku do dworku. Od dworu do chaty, od miasteczka do klasztoru. Więc typy, stroje, narzędzia rolnicze, statki domowe, konie, uprząż, wnętrza chat, wykopaliska, kurhany, dwory, zamki i kościoły – pamiątkowe miejscowości, widok wybitnie piękny, itp.”

1891 – zimą i wiosną 1892, Andriolli pracował w Warszawie i w Brzegach nad ilustracjami do „Dziadów” Adama Mickiewicza.

1892 – marzec, w pracowni przy ul. Oboźnej w Warszawie Andriolli wystawił kilka swoich prac, a wśród nich karton o wymiarach 149 x 105 cm, p.t. „Skąd Litwini wracali?”. „Ten karton rzeczywiście uważano za nowy wzlot twórczy będącego u kresu inwencji rysownika, który na przekór opinii chciał dowieść, że stać go ciągle na coś wielkiego.”

Skąd Litwini wracali?

Rys. 74
Skąd Litwini wracali?,
rys. Andriolli, 1892.

1892 – wiosną i latem Andriolli pracował nad obrazami religijnymi przeznaczonymi dla nowo zbudowanego kościoła w Karczewie, dla katedry w Kownie oraz dla kościoła w Nowgorodzie odbudowanego po pożarze. Artysta wykonał kilkanaście obrazów kościelnych, a czynił to za darmo.

1892 – lipiec, Andriolli „dla odpoczynku wybrał się na wycieczkę wzdłuż wybrzeży Wisły i Pilicy”

1892 – jesień, Andriolli kontynuował dotychczasowe malarstwo kościelne, a także podjął się namalowania obrazu przeznaczonego dla kościoła w Kałuszynie.

1892 – jesień, Andriolli o swoim stanie zdrowia: „mam niewątpliwie katar żołądka, ale nie myślę leczyć się urzędownie, aż kiedy się przekonam, że nie ustąpi przy diecie i bardzo regularnym trybie życia.”

1892 – listopad, Andriolli kontynuował prace nad obrazami kościelnymi w Nowgorodzie, a w Petersburgu odwiedził bratową Antoninę Andriollową oraz jej dwóch synów Władysława i Wiktora.

1893 – styczeń i luty, ukończone obrazy kościelne Andriolli zawiózł do Nowgorodu, odwiedził rodzinę brata w Petersburgu i wrócił do Warszawy.

1893 – pod koniec lutego, Andriolli z Brzegów wyjechał w planowaną podróż, która miała również poprawić jego stan zdrowia; do Chorwacji, Dalmacji i Czarnogóry. Z podróży przysyłał listy, które Antoni Pietkiewicz drukował w „Kurierze Warszawskim”, tworzył również szkice i rysunki „/…/ rysuję miasteczko, komorę celną, co wlazła w morze, i oryginalne, wąziuchne stare schodki, kute w skale, z arkadami nad sobą i głuchymi murami obok, z których bluszcze i wiecznie susząca się bielizna zwieszają.”

 

<- Poprzednia Następna ->

Copyright by Robert Lewandowski © Est. 2006
Andriolli ®